poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Pink jacket

Pink jacket

Dziś nareszcie pojawi się troszkę koloru. Ten post miał pojawić się już chwilę temu ale niestety jako typowa "perfekcyjna pani domu" przypaliłam marynarkę żelazkiem. Próbowałam jakoś sobie z tym poradzić sposobami znalezionymi w internecie, jednak nic nie pomogło i skończyło się na zakupie naszywek aby zakryć przypalone miejsce:) Ostatecznie jednak stwierdziłam, że efekt mi się podoba, zdjęcia wrzucam na końcu postu:)
Kolorem marynarki jestem totalnie zauroczona, a wam podoba się?:)

Żakiet i koszulka pochodzą z sklepu Na-Kd i
 mam dla was kod zniżkowy na 20% 'AngelikaB20pl'.




Jeansy- Big Star | Buty- Elilu | Zegarek- Thom Olson

środa, 11 kwietnia 2018

Budapest trip

Budapest trip


Podróżniczka ze mnie żadna, choć mam nadzieję, że w przyszłości chociaż trochę się to zmieni bo wszelkie wyjazdy uwielbiam. Lubię poznawać nowe miejsca.
Szczerze mówiąc nie byłam nawet w naszej Warszawie, a to już chyba trochę wstyd ;o Natomiast rok temu pierwszy raz odwiedziłam Budapeszt i tak mi się spodobało to miasto, że w tym roku również musiałam pojechać. Napiszę wam kilka słów o tym co warto tam zwiedzić... albo może inaczej- co jesteśmy w stanie zobaczyć przez jeden dzień:)

Waluta - forint węgierski (w przybliżeniu 50zł to 3 500 forintów)


Na samym początku możemy pojechać na Wzgórze Gellerta, na którym do zobaczenia jest Cytadela i Pomnik Wolności, jednak największe wrażenie robi widok z tarasu widokowego na całe miasto.


Następnie udajemy się na Górę Zamkową. Jest tutaj Zamek Królewski i mnóstwo pięknych zabytkowych budowli. Z Zamku są przepiękne widoki na Dunaj oraz Parlament. Po odwiedzeniu Zamku warto zrobić sobie spacer po Starym Mieście, aż do Kościoła Macieja oraz Baszty Rybackiej - robią ogromne wrażenie (a przynajmniej na mnie). O ile na Zamku podziwiamy budowle i widoki to idąc Starym Miastem możemy zatrzymywać się w licznych kawiarniach i zajadać pysznościami.





Dalej przenosimy się na drugą stronę Dunaju przez Most Łańcuchowy. Tutaj zachęcam najpierw zobaczyć Parlament, robi wrażenie i z bliska i z daleka:D


Na sam koniec udajcie się do Bazyliki Świętego Stefana, oraz Budapest Eye, na które niestety ja ani w tym, ani w zeszłym roku nie miałam czasu. Jeśli zapędzicie się już w te okolice to pewnie zwiedzanie dla większości kobiet się zakończy, ponieważ w tych okolicach znajduje się długa ulica z ogromną ilością sklepów. Żałuję, że nie wymieniłam większej ilości pieniędzy, ponieważ niestety asortyment naszych sieciówek nie umywa się do tego co możemy dostać tam - czułam się jakbym weszła do zupełnie innego sklepu.



Jeśli chodzi o pamiątki to Węgry słyną z swojego miejscowego wina - Tokaj oraz papryki. Z rzeczy trochę droższych w wielu miejscach możemy kupić piękną porcelanę. Poza tym oczywiście magnesy, koszulki, kubki, skarbonki czyli w sumie to co wszędzie.
W pamiątki najlepiej zaopatrzyć się na Wzgórzu Gellerta albo na małym ryneczku na Wzgórzu Zamkowym, ponieważ nie ma tam wielkiego tłoku i można poruszać się i oglądać w spokoju. Oczywiście na "ulicy zakupów" znajdziecie wszystko to samo, ale jest tam znacznie większa ilość ludzi.


Największym minusem (dlatego piszę o tym na końcu bo liczę, że już się zakochaliście w tym mieście i nie zrezygnujecie) jest dojazd, ponieważ jadąc z południa Polski mamy około 5-6 godzin jazdy.

Chciałabym w przyszłości odwiedzić Budapeszt na więcj niż jeden dzień aby móc pójść na Budapest Eye, popływać statkiem po Dunaju, zrelaksować się w łaźniach termalnych i zobaczyć jeszcze mnóstwo pięknych miejsc. Aaaa...zapomniałabym, jeszcze przecież zakupy :D

czwartek, 5 kwietnia 2018

Old photo - ulubieńcy

Old photo - ulubieńcy
Wczoraj miałam zrobić nowe zdjęcia, jednak niestety się nie udało. Pomyślałam więc, że pokażę wam coś co było już kilka miesięcy temu na instagramie. Były to pierwsze takie zdjęcia, które robiłam i ostatnie ciepłe dni przed jesienią. Stresowałam się strasznie, ponieważ w pozowaniu zbyt dobra nie jestem, a aparat mnie paraliżuje (wtedy szczególnie, teraz troszkę się oswoiłam).
Stylizacja składa się z moich ulubieńców. Narzutkę z frędzlami z bershki kojarzy chyba każdy:) Bluzka jest jedną z moich ulubionych i jest to moja jedyna zdobycz z TK Maxx, w tym sklepie zdecydowanie bardziej przyciąga mnie dział męski, może dlatego, że jest mniejszy, a ja nie jestem zbyt cierpliwa. Czarne spodnie chyba każdy ma w szafie, a przynajmniej ja nie umiem się bez nich obejść:) Buty mimo wysokich obcasów, są bardzo wygodne. Przez to, że są na słupku, to są bardzo stabilne, chyba najwygodniejsze z wszystkich moich butów na obcasie (nie licząc kozaków nad kolano, ale to nie ta wysokość). Z okularami nie trudno zauważyć, że się nie rozstaję jak tylko pojawia się słońce:)
Kolejne zdjęcia mam nadzieję, że będą już aktualne, a już niedługo pojawi się tutaj coś całkiem innego- dla osób planujących jakiś mały wyjazd:)


Spodnie - Zara | Narzutka - Bershka | Buty - Elilu | Bluzka - TK Maxx 
Torebka - Liu Jo | Zegarek - Liu Jo
Copyright © 2016 AngelStyleLife , Blogger